Stanisław Wyspiański a szopki krakowskie
15 stycznia 2021Stanisław Wyspiański a szopki krakowskie czyli związki artysty z tą piękną tradycją Krakowa. Dziś przypada 152. rocznica urodzin artysty. Przyszedł na świat przy ulicy Krupniczej, jako syn Marii Rogowskiej i znanego rzeźbiarza Franciszka Wyspiańskiego. Jak sam wspomina od dziecka wiedział co chce robić w życiu. Chciał się zajmować sztuką. Natomiast inną dziedziną, która go mocno interesowała była historia i tradycje Krakowa. Nie będę pisać o wszystkich zainteresowaniach Wyspiańskiego. O tym przeczytacie w tym wpisie. Przejdźmy do szopki.
Stanisław Wyspiański a szopki krakowskie
Okazuje się, że Staś Wyspiański uwielbiał szopki krakowskie. Zainteresował się nimi jeszcze w szkole podstawowej jako mały chłopiec. Pamiętajmy, że w XIX wieku chodzenie z szopką było bardzo popularną tradycją. Ponadto szopki krakowskie stały w domach, a w okresie Bożego Narodzenia krakowianie tłumnie odwiedzali kościoły, aby podziwiać najpiękniejsze przedstawienia sceny Bożego Narodzenia.
Stanisław Wyspiański miał dziesięć lat, kiedy zrobił swoją pierwszą szopkę. Jak ona wyglądała wiemy z relacji jego nauczyciela Wincentego Łabudy i kuzyna Zenona Parvi. Była zrobiona z tektury i przedstawiała Wawel, ale nakryty słomą! Wywołało to naturalne zdziwienie Łabudy, który wypytywać ucznia, dlaczego w taki sposób przedstawił królewską rezydencję. Wtedy Wyspiański odparł: “Pan Jezus narodził się i dla nas, Polaków. A że był królem, więc narodzenie jego umieściłem w pałacu królewskim. A że narodził się w ubóstwie, to dlatego dałem dach słomiany.” Przyznajcie, że to niezwykła wizja jak na dziesięcioletniego chłopca! Ale nie na darmo nazwano go później czwartym wieszczem Polski.
Jego szopka składała się kilku kondygnacji. W górnej części Wyspiański urządził stajenkę, do której oprócz pasterzy podążali też polscy królowie. W dolnej części mieściła się scena teatralna, gdzie jak podaje Parvi, Wyspiański odgrywał przedstawienia przez siebie zaprojektowanymi i wykonanymi lalkami. Niestety, szopka zaginęła i nie wiemy, jakie były jej dalsze losy.
Szopkarze krakowscy a Wyspiański
Pewnie Was nie zaskoczy fakt, że wielu krakowskich szopkarzy lubi twórczość Stanisława Wyspiańskiego. A on sam jest dla nich nie lada inspiracją. Oglądając szopki krakowskie możecie zobaczyć drogą nam postać “gówniarza z żółtą brodą”. Tak nazwał Wyspiańskiego Jan Stanisławski. Gdzie w tym roku zobaczycie szopki z figurką Wyspiańskiego?
Polecam zajrzeć na plac Św. Ducha, gdzie stoi przepiękna szopka autorstwa Marzeny Dłużniewskiej. Na dole artystka umieściła figurkę Stanisława Wyspiańskiego z pędzlem i paletą w dłoni. Szopka stoi nieprzypadkowo w tym miejscu. Obok znajdują się budynki związane z twórczością artysty. Jednym z nich jest Muzeum Teatralne, które nosi imię Stanisława Wyspiańskiego. Drugim budynkiem jest Teatr Słowackiego, gdzie wystawiano dramaty artysty. To właśnie na tej scenie 16 marca 1901 roku w czasie prapremiery “Wesela” narodziła się legenda Wyspiańskiego. Natomiast podczas czwartego przedstawienia, przy sali wypełnionej po brzegi Wyspiański otrzymał dwa olbrzymie wieńce. Jeden składał się z biletów wizytowych, drugi był ozdobiony cyfrą 44.
Drugą szopką jest dzieło Rafała Bulandy na Plantach u wylotu ul. Siennej. Niedaleko, przy ulicy Wielopole znajdował się salon Elizy Pareńskiej, gdzie Wyspiański czytał fragmenty swoich dramatów. Natomiast kilkuminutowy spacer przeniesie Was w miejsce, gdzie znajdował się jeden z krakowskich adresów Wyspiańskiego. W szopce zobaczymy figurkę Stanisława Wyspiańskiego, kopię jego słynnego autoportretu z żoną, a także postacie i sceny z “Wesela”. Będzie czapka z pawimi piórami, Chochoł, muzykanci.
Jeśli chcecie więcej dowiedzieć się szopkach krakowskich, a może wybrać się na wycieczkę po Krakowie śladami Stanisława Wyspiańskiego zapraszam do kontaktu.